Na początek Lilka. Delikatna jak płatek śniegu.
Trochę zmarzła przy pozowaniu, więc musiałam ją ubrać.
Dwie laleczki w ludowych kiecuszkach. Dziś jedna pani powiedziała, że tak ubrane w świątecznych klimatach
I aniołek bardziej nowoczesny, w ciepłych leginsach i golfiku.
A na koniec ich kotek maskotka i nowa żyrafka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz