poniedziałek, 5 maja 2014

Kolorowa majówka

Witam po trochę przydługiej nieobecności.
Dziś malutka relacja z naszej majówki.
Znacie to miejsce?
Malownicze ruiny zamku w Ogrodzieńcu.
To tam gościłyśmy z Marzeną przez ostatnie cztery dni.
Jak wrażenia?
Okolica piękna. Pogoda Zmienna przez duże Z.
Turyści zmienni bardziej niż pogoda, ale za to atmosfera i poznani "Ulicznicy" fantastyczni.
Nie nudziłam się ani chwili, no może tylko kondycja mi pod koniec nieco siadła.
To mój pierwszy taki maraton ale mam nadzieję, że nie ostatni.
Kilka fotek dla oddania atmosfery (jak zwykle kiepskich w moim wykonaniu ale to już nie powinno dziwić nikogo :)




 Anioł dużego formatu. Był jeszcze jeden blondasek, jak gdzieś znajdę zdjęcie to wkleję.




Do uszycia kotów z diabelskimi minami zainspirowały mnie linki przesłane przez Bogusię z szydełkowe czary-mary
Trochę pokombinowałam i wykrój wymyśliłam.



 A tu wyszła przez przypadek żaba :)






I miał być buldog a się przeistoczył w kosmitę.


Szydełkowe cudeńka mojej mamuśki :). Też ją wciągnęłam w zabaweczki :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz